Rzym 2010
W dniach od 31 stycznia do 10 lutego 2010 r. odbył się wyjazd naukowy naszego Koła Naukowego Filologów Klasycznych do Rzymu.
W dniach od 31 stycznia do 10 lutego 2010 r. odbył się wyjazd naukowy naszego Koła Naukowego Filologów Klasycznych do Rzymu. Po udanym objeździe po Grecji postanowiliśmy w tym roku akademickim (2009/2010) udać się do Rzymu, aby utrwalić swą wiedzę z zakresu kultury śródziemnomorskiej oraz, aby zobaczyć Wieczne Miasto znane nam dotąd jedynie z opowieści.
Mieliśmy mało czasu na zwiedzanie tak dużego i bogatego miasta jakim jest Rzym, musieliśmy więc wszystko dobrze zorganizować, aby nie tracić zbędnych minut na podróże komunikacją miejską etc. Zarezerwowaliśmy sobie noclegi w hostelu studenckim o niepozornie brzmiącej nazwie „Two Duck”. Okazało się jednak, że i warunki, i lokalizacja były bardzo dobre, ponieważ niedaleko hostelu znajdowała się stacja Termini (komunikacyjne centrum Rzymu). Ogromne, kilkupoziomowe przestrzenie, w których można się było zgubić pośród peronów miejskich pociągów oraz metra, a także sklepów. Zaskakująco piękne, wśród tego całego przepychu, wydawały się ruiny Murów Serwiańskich.
Plan wyjazdu naukowego dokładnie opracowany przez Panią mgr Elżbietę Starek zrealizowaliśmy w pełni, z małymi przesunięciami czasowymi. Zwiedziliśmy osiem miejsc archeologicznych, w tym oczywiście Forum Romanum, gdzie widzieliśmy niewielkie pozostałości najstarszych świątyń rzymskich dedykowanych Saturnowi i Weście oraz ruiny innych świątyń, z których zachowały się drobne części kolumnady, jak świątynie Cezara, Wespazjana i Tytusa, Konkordii, Kastora i Poluksa, Wenus i Romy, Romulusa, Antonina i Faustyny. Oprócz tego podziwialiśmy monumentalne łuki triumfalne, łuk Septymiusza Sewera oraz łuk Tytusa. Dopiero idąc ulicą Via Sacra człowiek uświadamia sobie, jak ogromną przestrzeń zajmowało forum oraz, jak bogate było w budowle zdobione różnorodnymi rodzajami marmurów.
Kolejny zabytek archeologiczny, którego nie można pominąć spacerując po Rzymie, to Koloseum. Budowla ta jak niegdyś w czasach antycznych górowała nad Wiecznym Miastem, tak i teraz wprawia wszystkich w zdumienie i zachwyt. Zobaczyliśmy również Ludus Magnus, czyli szkołę gladiatorów, Forum Cezara, Augusta, Wespazjana, Nerwy i Trajana, tzw. fora cesarskie, Forum Boarium, na którym wznoszą się do dzisiaj ruiny świątyń Herkulesa Olivariusa oraz Postumusa, łuk Janusa i łuk Srebrników, Forum Holitorium, a tam pozostałości trzech świątyń dedykowanych Spes, Janusowi i Junonie o przydomku Sospita, włączonych w budynek kościóła San Nicola in Carcere, teatr Marcellusa, świątynię Apollina i Portyk Oktawii. Podziwialiśmy też Panteon, Circus Maximus, Termy Karakalli oraz Area Sacra di Largo Argentina, gdzie znajdowały się ruiny czterech najstarszych świątyń republikańskich. Teraz jest to miejsce spotkań wszystkich rzymskich kotów, a może kolejnych wcieleń egipskich bogów.
Wybraliśmy się również do Ostia Antica, czyli starożytnego portu stolicy Włoch. Spacerując po uliczkach dawnego ruchliwego i nieustannie tętniącego życiem miasta przenieśliśmy sie w czasie o prawie 2000 lat.
Przez cały wyjazd podążaliśmy śladami starych murów serwiańskich i aureliańskich, podziwialiśmy znajdujące się w nich liczne bramy czuwające nad bezpieczeństwem mieszkańców oraz broniące dostępu barbarzyńcom do bogactw Miasta.
Oprócz tego zobaczyliśmy 14 obelisków, w większości egipskich, w tym cztery kolumny honoryfikacyjne. Niezapomniane wrażenie zrobiły na nas katakumby Domitylli oraz katakumby watykańskie, jak i inne starożytne grobowce e. g. Piramida Cestiusza, grobowiec Eurysacesa, Cecylii Metelli, mauzoleum Hadriana czy Augusta.
Wśród siedmiu muzeów, które odwiedziliśmy znalazły się Muzea Watykańskie, Kapitolińskie, Hale Trajana, Ara Pacis Augustae, Villa Giulia, Museo Nazionale Romano i muzeum w Ostii. Należy podkreslić, że oprócz podziwiania tych wszystkich antycznych zabytków i zdobywania wiedzy z zakresu sztuki i architektury, kształciliśmy też swoje umiejętności w tłumaczeniu inskrypcji łacińskich, umieszczonych na obeliskach, łukach, ścianach i posadzkach świątyń oraz kościołów etc. Na całe życie zapamiętamy tę lekcję oraz słowa naszej Pani mgr „lepiej z zabytku niż z niczego”.
Naszym celem nie było jednak poznawanie jedynie antycznych obiektów, o czym świadczy fakt, że zwiedziliśmy aż 36 kościołów, w tym cztery najważniejsze bazyliki chrześcijańskie: św. Piotra na Watykanie, Matki Boskiej Większej, św. Pawła za murami, św. Jana Chrzciciela i Jana ewangelisty na Lateranie. W kościele Santa Maria in Cosmedin widzieliśmy słynne Bocca la verita, czyli Usta prawdy. Podziwialiśmy wnętrza kościołów starając się odnaleźć w nich polskie ślady.
W trakcie naszych naukowych wędrówek nie pominęliśmy rzeczy bliższych współczesnym Rzymianom, a więc nie obyło się bez tradycyjnej włoskiej pizzy, pasty, gorącej kawy, bez zjedzenia lodów przy Fontanna di Trevi oraz krótkim spoczynku na Schodach hiszpańskich. Wracając czuliśmy niedosyt, że nie zobaczyliśmy jeszcze tak wielu rzeczy. Byliśmy jednak dumni, że pomimo nie sprzyjającej od czasu do czasu pogody oraz zmęczenia wracamy do Polski z wieloma pięknymi zdjęciami.
W ten sposób, mamy w swoim dorobku już drugi objazd naukowy. Również i w tym roku otrzymaliśmy wsparcie finansowe od władz Uniwersytetu, Katedry Filologii Klasycznej, Parlamentu Studenckiego oraz Koła Gdańskiego Polskiego Towarzystwa Filologicznego, za co ogromnie dziękujemy. Dziękujemy również naszym opiekunom Pani mgr E. Starek oraz Panu dr G. Kotłowskiemu, za to, że są wśród nas.
Anna Palmowska