Czy po skrócie „dr” w przypadkach innych niż mianownik liczby pojedynczej stawiamy kropkę, czy raczej dopisujemy końcówkę („dr.” czy „dra”)?

Według Wielkiego słownika poprawnej polszczyzny pod red. prof. A. Markowskiego skróty drmgr – jeżeli występują one w przypadkach innych niż w mianowniku i odnoszą się do mężczyzn – mogą być zapisane na dwa różne sposoby. Pierwsza możliwość zapisu polega na stawianiu kropki po wyżej wymienionych skrótach. Wybór ten jest uzasadniony tym, że w przypadkach zależnych spółgłoska „r” traci pozycję wygłosową (kropka znajduje bowiem zastosowanie wtedy, gdy ostatnia głoska skrótu nie jest ostatnią głoską wyrazu podstawowego). Zgodnie z powyższą zasadą zdanie: byłem dziś w pokoju doktora Kowalskiego powinno być zapisane w następujący sposób: byłem dziś w pokoju dr. Kowalskiego. Wyżej opisana wersja zapisu nie stanowi jednak jedynej dostępnej nam możliwości. Zamiast kropki możemy bowiem dodać do skrótu odpowiednie końcówki fleksyjne. W związku z tym, gdyby wyżej przytoczone zdanie przyjęło następującą formę: byłem dziś w pokoju dra Kowalskiego, należałoby uznać je za poprawne.

Inaczej ma się sprawa, jeżeli skróty dr i mgr odnoszą się do kobiet, ponieważ wyrazy doktor i magister są w rodzaju żeńskim nieodmienne. W tym wypadku zatem obowiązującą wersję zapisu stanowić będzie forma bez kropki i bez końcówek fleksyjnych (skoro mówimy: spotkałem się dziś z panią doktor Kowalską, myślę o pani doktor Kowalskiej, nie ma pani doktor Kowalskiej itp., nie ma konieczności przeprowadzenia zabiegów dopasowujących skrót do nowej formy wyrazu podstawowego, gdyż jego wygłos pozostaje niezmieniony).

Z wyżej przytoczonej zasady poprawnościowej wynika, że wersja z kropką oraz wersja z końcówką fleksyjną są w równym stopniu poprawne i że mogą być one używane zamiennie. Istnieją jednak rzadkie przypadki, w których użycie formy z końcówką fleksyjną jest bardziej wyraziste, ponieważ forma z kropką zostawiłaby pewne wątpliwości co do globalnego znaczenia wypowiedzi. Mam na myśli niektóre nazwiska noszone przez cudzoziemców, dla których nie można znaleźć wzorca odmiany. Prof. Andrzej Markowski – w pozycji pod tytułem: Język Polski. Poradnik – zalicza między innymi do tej kategorii nazwiska zakończone na ­-u z poprzedzającą spółgłoską. W takiej sytuacji – gdybyśmy mieli do czynienia z hipotetyczną kroniką międzynarodowego spotkania naukowców – moglibyśmy spotkać następującą wypowiedź: Rektor przedstawił dr. Iliescu dr. Mobutu. Nie znając kontekstu, trudno byłoby określić z pewnością, kto komu został przedstawiony. W wypadku wyboru form z końcówką fleksyjną wyżej opisany problem zniknąłby. Mielibyśmy bowiem zdanie: Rektor przedstawił drowi Iliescu dra Mobutu (lub ewentualnie: Rektor przedstawił dra Iliescu drowi Mobutu).

W związku z powyższym – ponieważ istnieje choć jedna sytuacja, w której wersja z końcówką fleksyjną jest w stanie lepiej oddać znaczenie wypowiedzi – uważam, że właśnie tę formę należy uznać za bardziej wskazaną.

Francesco Golinelli

Pokaż rejestr zmian

Data publikacji: piątek, 15. Czerwiec 2012 - 14:00; osoba wprowadzająca: Importer Importowicz Ostatnia zmiana: środa, 26. luty 2014 - 12:49; osoba wprowadzająca: Importer Importowicz