Czy używanie słów „pozbadnąć” i „burtnik” jest poprawne?
Zarówno pozbadnąć, jak i burtnik to regionalizmy.
Są to słowa żywe i powszechnie używane, co potwierdza wciąż aktualne zróżnicowanie regionalne polszczyzny. Słownik gwary miejskiej Poznania definiuje pozbadnąć jako ‘opanować, zawojować kogoś’. W Słowniku wileńskim i Słowniku warszawskim odnotowano kilka znaczeń tego wyrazu: 1. ‘dopaść czegoś, dorwać się do czegoś’, 2. ‘pojąć, zrozumieć’, 3. ‘stracić uszanowanie, wyśmiewać, a więc i lekceważyć’. W tym 3. znaczeniu wyraz ten został użyty przez Henryka Sienkiewicza. Słowo pozbadnąć jest regionalizmem o szerokim zasięgu. Występuje m.in. na Kujawach i w Wielkopolsce. Przykładem potocznego zastosowania tego czasownika jest zdanie: Tak go pozbadła, że we własnym domu nie miał nic do gadania.
Natomiast burtnik w znaczeniu ‘krawężnik’ jest regionalizmem charakterystycznym dla Kujaw i niespotykanym na innych obszarach Polski.
Zarówno pozbadnąć, jak i burtnik nie należą do języka ogólnego i nie występują w najnowszych słownikach języka polskiego. Używanie regionalizmów w danym regionie nie jest błędem, gdyż nie stwarza problemów komunikacyjnych. Przeciwnie, pozwalają one nie tylko zachować koloryt lokalny wypowiedzi, lecz również często wyrażać jednowyrazowo znaczenia niemające dokładnych odpowiedników w języku ogólnym.
Natomiast używanie tego typu wyrazów w tekstach przeznaczonych dla szerszego kręgu odbiorców, spoza danego regionu, nie jest wskazane, ponieważ moglibyśmy zostać niezrozumiani, przez co język przestałby spełniać swoją podstawową funkcję komunikacyjną.
Anna Puchalska