„Wegetarianów” czy „wegetarian”?

Według nowszych słowników (np. Nowy słownik ortograficzny PWN pod red. E. Polańskiego, Warszawa 2002, s. 831) obie formy dopełniacza liczby mnogiej wegetarianówwegetarian są poprawne. Mamy tu do czynienia ze zjawiskiem określanym jako wariantywność języka. Polega ono na tym, że nie każdy rzeczownik występuje w danym przypadku tylko w jednej formie.
Określenie wegetarianin pochodzi ze średniowiecznej łaciny. Słowo to stało się popularne w języku angielskim około roku 1847 w postaci vegetarian. Stało się tak dzięki modzie żywieniowej, której już wcześniej patronował między innymi znany romantyczny poeta Percy Shelley. Wertując Słownik języka polskiego ułożony przez Jana Karłowicza, Adama Kryńskiego i Władysława Niedźwiedzkiego (Warszawa 1919, t. 7, s. 499), możemy przekonać się, że już przed pierwszą wojną światową jarosza po polsku nazywano także wegetarianinem albo wegetarianistą. Wprawdzie jeszcze Słownik wyrazów obcych Arcta wydany w Warszawie w roku 1934, aby objaśnić znaczenie wyrażenia wegetarianin, odwołuje się do dawnej nazwy jarosz, jednak dzisiaj najczęściej używa się pierwszego z tych dwu określeń, które upowszechniło się dzięki angielskim wpływom obyczajowym i językowym.
Zapożyczenie wegetarianin należy do grupy rzeczowników męskich zakończonych na -anin. Nazywają one osoby należące do pewnej grupy społecznej, środowiskowej lub religijnej. Niektóre z tych wyrażeń to rzeczowniki rodzime, np. Mazowszanin, gdańszczanin, inne są wyrazami obcego pochodzenia i często wywodzą się z łaciny, jak arianin, dominikanin i właśnie wegetarianin. Można zauważyć, że za formą wegetarian przemawiają liczne tak samo zbudowane postacie dopełniacza liczby mnogiej typu: gdańszczan, arian, mieszczan. Ponadto przypominają się jeszcze formy Rosjan, Indian, wrocławian, tarnogórzan – od Rosjanin, Indianin, wrocławianin, tarnogórzanin.
Jednak profesor Jan Miodek w artykule zamieszczonym w „Wiedzy i Życiu” (nr 10 z roku 2000) przekonuje, by opowiedzieć się za postacią z końcówką -ów, czyli za wariantem wegetarianów, który ponadto jest polecany przez większość słowników i wydawnictw poprawnościowych. Wariant ten należy do równie licznej fleksyjnej serii: Amerykanów, Meksykanów, franciszkanów, dominikanów, augustianów – od Amerykanin, Meksykanin, franciszkanin, dominikanin, augustianin.
Warto używać w odmianie wyrazów na -anin końcówki -ów, ponieważ przyporządkowuje ona jednoznacznie formę wyrazu – w omawianym przykładzie wegetarianów – drugiemu przypadkowi liczby mnogiej, zapewniając większą wyrazistość postaci dopełniacza. Dowodem dużej rozpoznawalności tej końcówki, właściwej dla rzeczowników męskich twardotematowych – np. synów, domów, Polaków – jest fakt, że w długim procesie rozwoju języka zaczęła ona obejmować nawet rzeczowniki miękkotematowe, tworząc formy: krajów, pokojów, tramwajów, draniów, nicponiów. Wprawdzie powoduje to niekiedy niebezpieczeństwo pojawienia się w mowie potocznej niewłaściwych konstrukcji typu *słoniów, *liściów, bądź błędnego rozszerzenia końcówki -ów poza rodzaj męski, np. pojawiania się wyrażeń w rodzaju *pomarańczów, *bezów, *gerberów, to jednak za przyjęciem raczej formy wegetarianów, a nie wegetarian przemawia także i to, że w użyciu tej drugiej formy tkwi niebezpieczeństwo niepotrzebnego skojarzenia z mianownikiem liczby pojedynczej. Może to powodować rodzenie się w mowie potocznej błędnych postaci mianownika liczby pojedynczej typu *Amerykan, *franciszkan przez analogię do takich poprawnych form tego przypadku jak Hiszpan, Cygan.
Obydwie postacie omawianego wyrazu są więc zgodne z normą, chociaż lepiej jest wybrać wariant z końcówką -ów i w dopełniaczu liczby mnogiej używać postaci wegetarianów.

Piotr Józef Maksymowicz

Pokaż rejestr zmian

Data publikacji: wtorek, 18. Październik 2011 - 19:11; osoba wprowadzająca: Importer Importowicz Ostatnia zmiana: środa, 26. luty 2014 - 12:47; osoba wprowadzająca: Importer Importowicz