Quasi występuje w języku polskim w dwu funkcjach. Jako wyraz pełni rolę przysłówka i oznacza „jakby, rzekomo, pozornie, prawie, niemal jak”. Może to też być – jak w przykładzie, o którym mowa w pytaniu – „pierwszy człon wyrazów złożonych tworzący nazwy i określenia osób, rzeczy lub zjawisk, które są czymś tylko pozornie lub nie są tym w ogóle”.
W obu tych użyciach quasi pochodzi z łaciny i według Słownika poprawnej polszczyzny PWN powinno się ją wymawiać następująco: [kwaz-i].
Kamila Żabik
Słowo to należy wymawiać akwapark (tak jak wymawiamy rzeczowniki akwarium, akwarela, akwedukt i inne wyrazy, które zawierają cząstkę akwa‑). Taką informację podaje Słownik języka polskiego PWN (2006) i Słownik spolszczeń i zapożyczeń PWN (2007).
Wyraz ten możemy również przetłumaczyć na język polski i mówić po prostu park wodny.
Elżbieta Matwiejczyk
Mimo tego, że stosunkowo często można usłyszeć formę ekskramenty, poprawną postacią tego wyrazu jest forma ekskrementy.
Rzeczownik ekskrementy ‘odchody ludzkie lub zwierzęce, np. kał, mocz’ zanotowany został m.in. w Słowniku wyrazów obcych PWN (2008) z informacją, że pochodzi ono od łacińskiego wyrazu excrementa (lm). Jak widać, słowo to zostało zaczerpnięte przez polszczyznę z języka łacińskiego w formie niezmienionej, poza dostosowaniem do zasad polskiej pisowni i fleksji, więc w jego rdzeniu nie powinna się pojawiać zamiast litery e litera a. Być może źródłem pomyłki jest zasłyszana forma łacińska i jej zwracająca uwagę nietypowa końcówka liczby mnogiej ‑a, którą drogą skojarzenia, swoistego upodobnienia na odległość, przeniesiono do rdzenia wyrazu. Może być to również efekt swoistego rozpodobnienia, gdyż w czterosylabowej formie ekskrementy samogłoska e powtarza się aż trzy razy.
Adriana Wrzyszcz
Zdecydowana większość polskich wyrazów ma akcent na drugiej sylabie od końca. Jest tak również w przypadku imienia Fry-de-ryk. Należy jednak zaznaczyć, że – jak podaje Wielki słownik poprawnej polszczyzny pod red. A. Markowskiego (Warszawa 2006) – dopuszczalne jest również akcentowanie formy mianownika tego imienia w następujący sposób: Fry-de-ryk. Taki wyjątkowy akcent imię Fryderyk ma jednak tylko w mianowniku.
Zakończenie formy dopełniacza imienia Fryderyk na ‑yka może powodować u niektórych osób chęć akcentowania tego wyrazu na trzecią sylabę od końca. Takie postępowanie byłoby niezgodne z normą wzorcową języka polskiego. Formę Fryderyka (dopełniacz imienia Fryderyk) należy akcentować na drugą sylabę od końca: Fry-de-ry-ka. Na drugą sylabę od końca akcent pada również w pozostałych formach przypadków zależnych tego imienia.
Aleksandra Zaborska
Rzeczownik kanonik – według słowników wyrazów obcych i słowników języka polskiego – należy do wyrazów zapożyczonych z łaciny (lub za jej pośrednictwem). Nie jest on jednak ani rzeczownikiem zakończonym w mianowniku liczby pojedynczej na ‑ika/‑yka, ani zakończoną w mianowniku liczby pojedynczej na ‑ik/-yk nazwą osoby związanej z dyscypliną o nazwie zakończonej w mianowniku liczby pojedynczej na ‑ika/-yka (nie istnieje przecież w języku polskim rzeczownik, którego mianownik liczby pojedynczej ma formę kanonika), dlatego – zgodnie z regułą zapisaną m.in. w Słowniku poprawnej polszczyzny PWN – nawet według normy wzorcowej nie akcentujemy go na trzeciej sylabie od końca.
Mimo obcego pochodzenia wyrazu kanonik w formie dopełniacza liczby pojedynczej powinien być zatem akcentowany, podobnie jak zdecydowana większość polskich wyrazów, na drugą sylabę od końca. Jest to tzw. akcent paroksytoniczny.
Iwona Kubiak
Słowo narkotyk ma korzenie sięgające starożytności. Wyraz ten trafił do polszczyzny z języka greckiego przez łacinę. Terminy narke, narcoticus i narcosis oznaczały w starożytności ‘oszołomienie, odurzenie’. Dziś słowem narkotyki określamy środki odurzające. Są to związki chemiczne (przede wszystkim pochodzenia roślinnego, choć mogą też być syntetyczne), które powodują u człowieka obniżenie pobudliwości ośrodkowego układu nerwowego, a zwłaszcza kory mózgowej.
W wyrazie narkotyki, jak w większości wyrazów polskich, akcent pada na przedostatnią sylabę wyrazu (jest to tzw. akcent paroksytoniczny).
Obce pochodzenie wyrazu nie ma w tym wypadku wpływu na sposób jego akcentowania. Na trzecią sylabę od końca akcent pada tradycyjnie tylko w tych rzeczownikach pochodzenia łacińskiego, które są w mianowniku liczby pojedynczej zakończone na ‑ika/-yka, oraz w określeniach osób związanych z dyscyplinami o nazwach kończących się na ‑ika/-yka, które same w mianowniku liczby pojedynczej zakończone są na ‑ik/-yk, np. (ta) geofizyka i (tego) geofizyka, (ta) gramatyka i (tego) gramatyka, (ta) cybernetyka i (tego) cybernetyka (przy czym na trzeciej sylabie od końca akcentujemy te wyrazy tylko w dopełniaczu liczby pojedynczej oraz w tych wszystkich formach fleksyjnych, które są mu równe co do liczby sylab, np. geofizyki, geofizyce, geofizykach, geofizykom, ale: geofizykowi, geofizykami). Wyraz narkotyki nie należy do tej grupy, dlatego opisane wyżej odstępstwo od ogólnej reguły nie ma do niego zastosowania.
Bezpośrednią informację na temat akcentu w tym wyrazie można znaleźć w Wielkim słowniku poprawnej polszczyzny pod redakcją Andrzeja Markowskiego z 2006 roku, por.: „[wym. narkotyki, nie narkotyki]”.
Dorota Natalia Gorzka