21-22 marca 2011 r.

CZESŁAWA MIŁOSZA „PÓŁNOCNA STRONA”

Miłosz jest jak świat

Czesława Miłosza „Północna Strona” pod takim tytułem odbyła się w dniach 21-22 marca 2011 r. na Uniwersytecie Gdańskim międzynarodowa konferencja naukowa zorganizowana z okazji stulecia urodzin poety i obchodów Roku Miłosza. Gościem honorowym konferencji był litewski pisarz Tomas Venclova, doktor honoris causa Uniwersytetu Gdańskiego. Referaty i dyskusje wokół polskiego noblisty zebrane zostały w sześć bloków tematycznych: Litwa i Wilno, Prowincje północno-wschodnie, Wobec Rosji, Wobec Ameryki, Dwaj Miłoszowie – Oskar i Czesław oraz ostatni zatytułowany Swedenborg, Blake, Kirkegaard. W konferencji wzięło udział ponad 30 prelegentów z najważniejszych ośrodków akademickich w Polsce oraz gości zagranicznych.
Pisarz obojga narodów
– Miłosz pochodził z rdzennej Litwy, ale zdziwiłby się, gdyby ktoś nazwał go Litwinem. Był pisarzem pogranicza kultur, miał, jak Mickiewicz, status poety obojga narodów – mówił w wykładzie inauguracyjnym Tomas Venclova. – Byłto poeta zmysłowy, jak Kochanowski i Mickiewicz, raczej daleki od abstrakcji Norwida, od surrealistycznej wyobraźni Słowackiego, od zaświatów Leśmiana. Sensem istnienia według niego była kontemplacja słowa "jest"(jedynego słowa, które definiuje Boga). Był tym, który ustanawia hierarchie rzeczy i zjawisk, nie tylko poetą, ale i filozofem, socjologiem, w końcu teologiem i mistykiem, odnowicielem wyobraźni religijnej. Przebywał na wygnaniu jak Edyp, pokutował jak Orestes, wrócił do ojczyzny jak Odyseusz.
Prowincjonalizm i pogaństwo
O prowincjonalnym Wilnie Miłosza mówił prof. dr hab. Tadeusz Bujnicki z UW, o trzech miastach, z którymi poeta związał część życia i twórczości: Wilnie, Paryżu i Berkeley prof. dr Michał Masłowski z Uniwersytetu Paris IV Sorbonne, zaś o „geografii humanistycznej” i geopoetyce w referacie Homo geographicus. Miłosza autobio-geo-grefie dr Elżbieta Rybicka z UJ. Pogańską stronę wielokulturowej duszy Czesława Miłosza odkrywali prof. UJ, dr hab. Krzysztof Zajas i prof. dr hab. Marek Tomaszewski z INALCO w Paryżu:
– Duchowość pogańska jako przemilczana sfera duchowości znalazła miejsce w twórczości Miłosza – mówił Krzysztof Zajas. – Pogaństwo, pogański mistycyzm było dla niego ucieczką przed narodowym katolicyzmem, było poszerzeniem i poszukiwaniem własnej tożsamości, a przede wszystkim fundamentem jego poetyckiej wyobraźni.
Geopoetyka i mistycyzm Miłosza
Drugi dzień konferencji poświęcony miłoszowskim kierunkom: geograficznym i filozoficznym. W pierwszej części mówiono o jego stosunku do Rosji i Ameryki:
– Sześciolatek, który przeżył rewolucję rosyjską odczuwał zarówno nieufność, jak i fascynację wobec narodu rosyjskiego, miał poczucie własnej inności, ale nigdy nie zaraził się pogardą – mówiła prof. UG, dr hab. Elżbieta Mikiciuk. Zasadniczym tekstem literatury rosyjskiej dla Czesława Miłosza był Fiodor Dostojewski, który jak twierdził „starcza za cały wiek literatury”. O Miłoszu i „herezjach” Dostojewskiego mówił prof. APS, dr hab. Tadeusz Sucharski:
– Mistycyzm i historyzm to dwa bieguny badań Miłosza nad Dostojewskim, z którym poeta odczuwał mentalną obcość historyczną, ale metafizyczną bliskość. Źródło owej obcości czy nieufność tkwiło w rosyjskim narodowym mesjanizmie.
Filozofia i poezja Północy
O miłoszowskiej Ameryce dyplomacji i Ameryce imigracji opowiadała Renata Gorczyńska, asystentka i sekretarka poety w latach 1980-84:
– Wygnanie stanowiło oś twórczości poety. Ameryka była dlań nieprzetłumaczalna i podszyta nicością – mówiła Gorczyńska. – Jego decyzja o emigracji stanowiła akt samozniszczenia, który przekuł jednakże w wielki akt twórczy. Obrady sfinalizowane zostały blokiem referatów o związkach poety z Oskarem Miłoszem oraz rozważaniami o jego inspiracjach filozofią i poezją północy: szwedzkim mistykiem Emanuelem Swedenborgiem, angielskim „poetą wyklętym” Williamem Blakiem oraz „Sokratesem Północy”, duńskim filozofem Sørenem Kierkegaardem. W tej części referaty wygłosili profesorowie Uniwersytetu Gdańskiego m.in.: Hieronim Chojnacki, Zbigniew Kazimierczyk oraz Grażyna i Feliks Tomaszewscy.
Miłosz jest jak świat, ta panteistyczna definicja Jana Błońskiego, była wielokrotnie przywoływana podczas obrad konferencji miłoszowskiej na Uniwersytecie Gdańskim, którą zorganizowały: Wydział Filologiczny Uniwersytetu Gdańskiego i Nadbałtyckie Centrum Kultury. Kuratorką całości była prof. dr hab. Małgorzata Czermińska z UG.
Tekst i zdjęcia: Anna Malcer-Zakrzacka
Galeria zdjęć z inauguracji konferencji Czesława Miłosza "Północna Strona". Kliknij zdjęcie poniżej.

Międzynarodowa Konferencja Naukowa w stulecie urodzin Poety

Gdańsk, 21—22 marca 2011 r.

Czym jest dla dzieła i biografii Czesława Miłosza symbolika romantycznej Północy i klasycznego Południa? Czy autor Rodzinnej EuropyWidzeń nad Zatoką San Francisco kreował raczej opozycję centrum i prowincji, a w pamięci o własnym miejscu i rodowodzie znajdował busolę, z którą „podróżny świata” może orientować się w najdalszych przestrzeniach i zachować tożsamość będąc otwartym na inne wartości?

Warto próbować reinterpretacji wyobraźni Miłosza w kategoriach „geografii humanistycznej” i geopoetyki. Czym pozostały w jego pisarstwie obrazy północno-wschodnich peryferii Europy i przyrody amerykańskiej wobec świata nowoczesnych metropolii? Kim są dla niego Litwini oraz inni Bałtowie? Jak sytuuje się on wobec Rosji, zwłaszcza Dostojewskiego, ale i współczesnych poetów? Inne pytania: Miłosz i Skandynawia; Wiliam Blake w twórczości autora Ziemi Ulro. Do najbardziej fascynujących tematów należy rola Oskara V. Miłosza w twórczości i życiu jego kuzyna-noblisty. Takie (i nie tylko takie) pytania podejmowano na gdańskiej konferencji.

W Gdańsku Czesław Miłosz był zaledwie kilka razy, jednak to miasto ma swoje miejsce na mapie jego biografii. Od Sierpnia 1980 postrzegał je jako symbol polskiego dążenia do wolności. Tu fragment jego wiersza i cytat z psalmu w jego przekładzie widnieją na Pomniku Poległych Stoczniowców. Nieczęsto się zdarza, by słowa poety drukowane na kartach papieru zostawały wykute z metalu i kamienia. Patos tych wydarzeń jest już częścią przeszłości, ale rocznice mają to do siebie, że o historii trzeba przypominać, choć nie tak, by się w niej zamykać.

W osobistym życiu noblisty okolice Gdańska naznaczone są śladem związanym z Matką. We wsi Drewnica na Żuławach Weronika Miłoszowa znalazła się tuż po wojnie z falą przesiedleńców z Wileńszczyzny. Zmarła, zaraziwszy się tyfusem od starej Niemki, którą pielęgnowała w chorobie. Jej grób, nieraz odwiedzany przez syna, znajduje się do dziś na cmentarzu w Sopocie. Los obu kobiet jest cząstką życia, które toczyło się na zapleczu historycznej sceny. Z niepamięci wydobywa go to tylko, że jest epizodem z rodzinnych dziejów Poety.

Pokaż rejestr zmian

Data publikacji: środa, 20. Październik 2010 - 00:00; osoba wprowadzająca: Importer Automatyczny Ostatnia zmiana: środa, 26. luty 2014 - 15:07; osoba wprowadzająca: Importer Automatyczny